Polubić siebie
"Mam 36 lat i aktualnie po raz drugi jestem w psychoterapii. Pierwszy raz miał miejsce ponad 6 lat temu. Wtedy mierzyłam ze skomplikowanymi zależnościami rodzinnymi i poczuciem zawodowej beznadziei. Czułam się bezsilna, smutna, bezwartościowa. Nie wiedziałam ani jak znaleźć odpowiedniego terapeutę ani czego się spodziewać po samej terapii. Chyba bardzo się też bałam. Po około półtora roku, kiedy kończyłam tamten etap, wiedziałam, że decyzja o poszukaniu wsparcia i sam proces były jednym z ważniejszych i najbardziej przełomowych doświadczeń w moim życiu. Uczestniczenie w nim było wymagające, miało zmienną dynamikę, ale to dzięki niemu po raz pierwszy całkowicie świadomie mogłam powiedzieć, że siebie lubię i jestem dla siebie ważna. Teraz, kiedy w terapii jestem znowu - moja świadomość i motywacja są zupełnie inne. Chcę się porozkładać na kawałki i każdemu z nich dokładnie przyjrzeć, żeby rozumieć swoje zachowania, decyzje i zależności. Chcę się spotkać ze sobą w obszarach w życiu prywatnym i zawodowym, które odizolowałam od własnych uczuć i pragnień. Towarzyszy mi Ola, ta sama terapeutka co za pierwszym razem, a ja jestem wdzięczna, że mam możliwość przyglądania się sobie z lotu ptaka w asekurowanych warunkach. Z takiej perspektywy łatwiej dostrzegam kolory inne niż biały i czarny, odkrywam się przed sobą, dyskutuję, sprawdzam co jest dla mnie dobre, daję sobie prawo do popełniania błędów. Drugim razem wcale nie jest łatwiej, ale czuję się bezpiecznie. Psychoterapia jest dla mnie byciem przyjaciółką dla samej siebie."
Ilona