Czy jesteś kobietą kochającą “za bardzo”?
Kasia młodo wyszła za mąż, w wieku 21 lat. Gdy tylko Karol jej się oświadczył, natychmiast powiedziała „tak”, w przekonaniu, że to “ten jedyny”. Niedługo po ślubie zaczęło jednak dochodzić do coraz częstszych kłótni między małżonkami. Kolejne lata to w zasadzie nieustające pasmo napięć i awantur, podczas których Karol nie szczędził jej także wulgarnych wyzwisk. Z biegiem lat Kasia stała się ofiarą przemocy psychicznej.
Gdyby zapytać ją o dzieciństwo, dowiedzielibyśmy się, że była świadkiem długich okresów cichych dni między rodzicami. Jej tata był uzależniony od marihuany, gier komputerowych i leków uspokajających. Mama unikała rozmów na temat stanów emocjonalnych swojej córki, przez co Kasi trudno było uzyskać od niej wsparcie. Jeszcze ciężej było jej nawiązać jakąkolwiek relację z ojcem, w zasadzie wcale ze sobą nie rozmawiali. Kasia często była świadkiem ich gwałtownych, krótkich i nieprzyjemnych awantur oraz następujących po nich okresów milczenia. W jej odczuciu, rodzice unikali jej wtedy, a czasem nawet zrzucali na nią winę. Może gdyby zachowywała się inaczej, to im układało by się lepiej? Matka Kasi obsesyjnie próbowała kontrolować ojca, czego on nie znosił i czemu stawiał opór. Z czasem zaczęła cierpieć na zakupoholizm. Zaczęła też nadmierne jeść, co przyczyniło się do znacznego wzrostu jej wagi. Stawała się coraz bardziej agresywna. Rodzina Kasi nigdy nie wyjeżdżała na wakacje, uważając podróże i odpoczynek za zwyczajne marnotrawstwo czasu i pieniędzy.
Decyzja Kasi o małżeństwie z Karolem nie była przypadkowa. Będąc w przykrej dla niej relacji, skupiając się na potrzebach i oczekiwaniach partnera, pomagała sobie uniknąć konfrontacji z własnymi problemami. Uciekając od swoich trudnych emocji, dostarczała sobie pewnego rodzaju podniecenia związanego z niepewną relacją, którą tworzy. Z racji atmosfery, jaka przez lata panowała w jej rodzinnym domu, Kasia dość trafnie potrafiła odgadnąć, co Karol czuje. Sytuacja niedopowiedzeń i wyjątkowej niewrażliwości na zaspokajanie własnych potrzeb była jej dobrze znana.
Choć wcześniej spotykała się ze zrównoważonym i sympatycznym Arturem, uważała go za nudziarza. Nie potrzebował pomocy, co oznaczało, że nie mogła przy nim cierpieć. W ponurym i awanturniczym Karolu dostrzegła natomiast coś tajemniczego i romantycznego.
Dążenie Kasi do bycia kochaną było tak wielkie, że brała na siebie liczne obowiązki, często przekraczające jej siły i możliwości, bo to właśnie na ich realizacji budowała poczucie własnej wartości. Zamiast pokochać siebie samą, szukała zaspokojenia potrzeby miłości w Karolu, pragnąc, by przekonał ją, że jest jej warta.
W wyniku załamania nerwowego Kasia trafiła na psychoterapię. By wyzdrowieć, potrzebuje przeżyć tłumione dotąd bolesne uczucia i uświadomić sobie, że jest przyzwyczajona do nieodwzajemnionych uczuć. Gdy zrozumie, że jest uzależniona od znajomych cierpień z nieszczęśliwego dzieciństwa, stanie się wolna. Zwiększy to prawdopodobieństwo, że nie wejdzie już tak łatwo w destrukcyjny dla niej schemat zachowań, dając sobie tym samym szansę na spokojne i szczęśliwe życie.
Jak to się dzieje, że kobieta wybiera mężczyznę, z którym powiela niezdrowy wzorzec z dzieciństwa?
Jak pokazuje historia Kasi, nie istnieją przypadkowe romanse. Obie strony wysyłają i odbierają sygnały gotowości do wspólnego i znanego im dobrze “tańca”. Na swojego partnera Kasia wybiera osobę, przy której może doświadczać tych samych emocji, co przy toksycznym rodzicu. Jakby ponownie stawała przed znanymi z dzieciństwa zadaniami. Przeszkodą nie jest dla niej fakt, że przeżycia te były przykre. Bardzo pociągające jest bowiem to nagłe wrażenie tajemniczego powinowactwa, gdy jej wzorzec zachowań pasuje do wzorca partnera. Im więcej doznała cierpień, tym bardziej pragnie je odtworzyć w nadziei, że wreszcie nad nimi zapanuje. Niezdrowy układ zerwać tym trudniej, im więcej zawiera elementów przeniesionych z dzieciństwa.
Kobieta wychowana w zdrowym otoczeniu nie jest oswojona z walką i cierpieniem. Gdy spotka mężczyznę stanowiącego dla niej źródło niepokoju, rozczarowania, gniewu czy innego dyskomfortu psychicznego, rezygnuje z kontaktu. Szuka partnera, z którym zbuduje relację opartą na zrozumieniu i wzajemnej dbałości.
Chłodne emocjonalnie zachowania rodziców Kasi zniszczyły intymność rodzinną i zdolność do szczerych kontaktów domowników, uniemożliwiając zbudowanie zdrowych relacji. Brak wsparcia i troski w dzieciństwie Kasia usiłuje nadrobić, wybierając opiekę nad mężczyzną sprawiającym wrażenie potrzebującego.
Doświadczenie z dzieciństwa, w którym nie zdołała zmienić rodziców w czułych opiekunów sprawia, że interesuje ją uczuciowo nieprzystępna osoba, bo chce znów dokonać cudu przez zdobycie jej miłości. W głębi duszy wierzy, że zmieni Karola w człowieka zaspokajającego jej potrzeby, a tym samym wygra swoją wieloletnią walkę o uczucia. Kasia jest przyzwyczajona do braku wzajemności, dlatego cierpliwie i mozolnie próbuje osiągnąć swój cel.
Przez to, że rodzice nie uznawali jej za osobę wartą ich zachodów, Kasia ma niską samoocenę i nie wierzy, że zasługuje na szczęście. Żywi przekonanie, że sama musi zapracować na przywilej radości z życia.
Jako, że nie zaznała w dzieciństwie poczucia bezpieczeństwa, przejawia potrzebę kontrolowania partnera, maskując ją przy tym chęcią pomocy. Jej obsesyjne przywiązanie do mężczyzny pozwala uniknąć poczucia wewnętrznej pustki i konfrontacji z trudnymi emocjami. Kasia liczy na to, że jeśli uda jej się okiełznać partnera, to zdoła zapanować także nad własnymi uczuciami. To jednak błędne koło, gdyż zaprzeczanie prawdziwie odczuwanym uczuciom rodzi potrzebę kontrolowania, a niemożność ciągłego kontrolowania - potrzebę zaprzeczania.
Czy Twoja miłość jest obsesyjna?
-
Pytasz Siebie jak bardzo partner Cię kocha, nie zaś czy Tobie na nim zależy
-
We współżyciu seksualnym kierujesz się zasadą co zrobić, by kochał mnie bardziej
-
Odczuwasz pragnienie seksualnego ofiarowywania się, by zaspokoić potrzeby partnera w większym stopniu niż swoje
-
Seks traktujesz jako narzędzie manipulacji, by osiągnąć pożądane efekty
-
Stosujesz uwodzicielskie sztuczki i triumfujesz, gdy postawisz na swoim, w przeciwnym razie popadasz w depresję
-
Mylisz lęk, cierpienie i ból z podnieceniem seksualnym
-
Boisz się swoich uczuć, a nakręca Cię podniecenie partnera
-
Bez dobrze znanych kłótni, stajesz się niespokojna
-
Często zadajesz się z mężczyznami mniej doświadczonymi w łóżku, bo lubisz panować nad sytuacją
-
Czujesz się swobodnie, zachowując emocjonalny dystans, którego dostarcza związek pełen stresu i nie wiesz jak się zachować, gdy mężczyzna jest czuły. Wtedy uciekasz lub doprowadzasz do zerwania przez niego znajomości
Sposoby na samopomoc
-
Twoje wyleczenie jest sprawą najważniejszą - poszukaj pomocy
Nie zmienisz partnera bez jego chęci. Pewnie już w trakcie terapii Wasza relacja się zmieni, co będzie wynikiem Twojej wewnętrznej zmiany. Bez względu na to, co stanie się z Waszym związkiem na późniejszych etapach leczenia, poświęć się uzdrowieniu samej Siebie i odzyskaj Swoje życie na nowo.
-
Pracuj nad rozwojem duchowym
Niezależnie od przekonań religijnych, praca ta pozwoli Ci zaufać “sile wyższej” czy losowi, dzięki czemu zaczniesz coraz bardziej odpuszczać nadmierną kontrolę, co wpłynie korzystnie na redukcję poziomu odczuwanego przez Ciebie lęku.
-
Przyjrzyj się Sobie uważnie i zadbaj o rozwój osobisty
Nie czekaj, aż partner się zmieni. Nie licz na jego wsparcie uczuciowe czy finansowe. Zrealizuj swoje plany samodzielnie. W życiu nie popełnia się błędów, tylko otrzymuje się lekcje do odrobienia. Idź więc śmiało naprzód i wykonuj zadane ćwiczenia, a być może znajdziesz się w miejscu, o którym zawsze marzyłaś.
-
Stań się zdrowo samolubna:-)
Zacznij dbać o własne potrzeby i realizować swoje pragnienia. Zmiany, które wprowadzasz w życiu, wymagają często zmian w najbliższych, przed czym mogą się oni bronić. To naturalna część procesu − nie bój się jej. Finalnie na pewno staniesz się lepszym człowiekiem, jeśli pozwolisz Sobie żyć w zgodzie ze Sobą. Postępując zgodnie z własną wolą, jesteś w stanie uczynić więcej dobrego niż zmuszając się do rzeczy, których sensu nie czujesz.
Jak zdrowe kobiety zachowują się w związkach?
-
Akceptują i szanują siebie.
-
Akceptują innych, nie usiłując nikogo zmieniać.
-
Mają stale na uwadze swoje uczucia i potrzeby.
-
Pielęgnują siebie - osobowość, wygląd, wartości, zainteresowania.
-
Mają wysokie poczucie własnej wartości.
-
Pozwalają sobie na otwartość i ufność w stosunku do wybranych ludzi.
-
Zadają sobie pytanie czy ich obecny związek im służy.
-
Jeśli związek okaże się pomyłką, nie mają oporów, by zerwać.
-
Ponad wszystko cenią własny spokój i zdrowie.
-
Czują, że są warte wszystkiego, co najlepsze w życiu.
Rozpowszechniona obecnie wizja miłości często chwali związki skazane na przegraną. Często myli się głęboką miłość z zauroczeniem, podnieceniem czy ekscytacją. Warto rozumieć różnicę między nimi i rozwijać w Sobie zdolność kochania w sposób dojrzały.
autor: Dorota Bucholc
artykuł napisany w oparciu o wiedzę z książki autorstwa Robin Norwood pt. “Kobiety, które kochają za bardzo”